poniedziałek, 21 listopada 2011

Wycinanki

Dzisiaj wzięłam się za coś, co odkładałam od ponad pół roku. Wtedy to, na wiosnę, przyjaciółka wspaniałomyślnie podarowała mi roczniki magazynu "Kuchnia", które jej zawadzały w procesie przeprowadzkowym. Sterta ta leżała sobie spokojnie w kącie, aż w ubiegły piątek została wystawiona na widok publiczny, gdyż kąt zajął drapak dla kotów. No i trochę w oczy zaczęła kłuć, więc dzisiaj zaczęłam wycinać co ciekawsze przepisy, by móc powyrzucać resztę magazynów. Obłożyłam też stary zeszyt A4 (ze zdjęciem  filmowych Nazguli na okładce ^^'') w zielony papier do prezentów i teraz mam mocne postanowienie powklejać do niego powycinane karteluszki. A będzie ich sporo....


Miałam też mruczącego pomagiera ;-)

Brak komentarzy: