wtorek, 22 listopada 2011

Kurczak w cieście Jamiego i nowe nabytki

Dzisiejsze gotowanie było pretekstem do przetestowania nowych mieszkańców mojej kuchni, czyli robota kuchennego Philipsa i głębokiego rondla z Ikea 365+, które zostały przez nas przygarnięte w sobotę.

Muszę powiedzieć, że z obu zakupów jestem baaardzo zadowolona, chociaż malakser odmówił miksowania pieczarek i dymek na raz, trza było na dwie raty. Ale przeżyję, bo w końcu nie muszę siekać. :D Przepisem inauguracyjnym był kurczak w cieście wg Jamiego Oliviera z jego książki "30 minut w kuchni", o której  pisałam na fan page'u bloga na Facebooku. Muszę się przy tym przynać bez bicia, że propozycja Autora by jako dodatki podać marchewkę i groszek nie spotkała się u nas z entuzjazem, gdyż ja nienawidzę gotowanej marchewki (traumusia z dzieciństwa), a Teżet nie przepada za groszkiem.  Zatem jako dodatek była surówka Coleslaw kupiona w sklepie, o. Żadnych kompleksów.

Kurczak w cieście Jamiego
dla czterech osób

4 filety z kurczaka (mniej więcej 800 g wszystkiego)
kawałek masła i oliwa
150 g pieczarek
pęczek dymki
2 łyżeczki musztardy angielskiej (dałam sarepską)
1 łyżka kwaśnej śmietany
300 ml bulionu z kurczaka (u mnie z kostki)
łyżka mąki
kilka gałązek świeżego tymianku (u mnie łyżeczka ziół prowansalskich i jedna gałązka tymianku)
gałka muszkatałowa do starcia
sól, pieprz
arkusz ciasta francuskiego
jajko

Piekarnik włączamy na 220 st, niech się grzeje, dużą i głęboką patelnię stawiamy na gazie. Kroimy kurczaka w paski grubości 1 cm, na gorącą patelnię wlewamy nieco oliwy, wrzucamy kawałek masła i kurczaka, niech się podsmaża. Płuczemy pieczarki, odcinamy dymki (ja zostawiłam cebulki i około 5 cm szczypiorku, co dało fajny kolor) i wrzucamy je do malaksera i siekamy drobno albo grubiej, jak chcemy. Mieszaninę tę wrzucamy do kurczaka, dodajmy czubatą łyżkę mąki, dwie łyżeczki musztardy, śmietanę, mieszamy i wlewamy bulion. Doprawiamy gałką muszkatałową, listkami tymianku lub innymi ziołami, solą i dość hojnie pieprzem. Mieszamy dokładnie i niech się bulgocze jakieś 5-10 minut. Rozwijamy ciasto francuskie, nacinamy je lekko w kratkę - ciasto ma być nieco większe niż wasze naczynie do zapiekania. Do naczynia żaroodpornego przelewamy zawartość patelni, przykrywamy ciastem, a to co wystaje upychamy przy bokach naczynia. Smarujemy rozmąconym jajkiem i wkładamy do piekarnika na 15 minut - albo aż się ciasto zrumieni.
Smacznego.




1 komentarz:

Tyna pisze...

Nie ma to jak Jamie;) Pyszna propozycja:)