Ponieważ od dni paru jestem na diecie lekkostrawnej i mało co gotuję ciekawego (chyba, że za ciekawą rzecz uznacie potrawkę z kurczaka z ryżem), a blog musi żyć - dzisiaj pochwalę się tortami, jakie zrobiłam w ciągu ostatniego roku. Każdy z nich jest na biszkopcie z kremem maślanym w różnych smakach. Ale najlepszą zabawą było oczywiście dekorowanie, czyli zabawa lukrem plastycznym. Jest to cudowny wynalazek, dzięki któremu nawet taki mało dokładny i roztargniony człek jak ja może robić torty jak z obrazka.
Zapraszam do oglądania.
Pierwszy tort z lukrem plastycznym - na urodziny mhroocznej koleżanki. |
Daję słowo, że kształt kapelusika wyszedł niechcący... Ale jubilatce się podobał. ;) |
Pierwszy tort "na zamówienie" - na 18. urodziny siostry koleżanki. Kwiatek nastręczył trochę trudności, ale summa summarum wyszło chyba nieźle. |
Tort prezent - na prezent dla przyjaciela. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz